Dziwne, że żaden ze szmatławców nie skojarzył jeszcze faktów i nie stworzył kolejnego wariantu teorii „żydowskiego spisku”. Popatrzmy: Żyd Polański hojnie nagradza Żydów Joela i Ethana Coenów, a w dodatku owi bracia są – obok kolejnego Żyda Woody’ego Allena – właściwie jedynymi osobami w Hollywood, które sprawują pełną kontrolę nad swoimi filmami. Nikt im się nie wtrąca do obsady czy do final cut, mimo że ich filmy nie przynoszą imponujących zysków, a czasami wręcz kończą na minusie.


[Bartosz Żurawiecki, To nie jest świat dla mądrych ludzi, "Przekrój" nr 43/2008, s. 55]

0 Response to "LXVIII Żydzi w Hollywood"