Animal Collective stało się symbolem pokolenia, które uwielbia słowa „freak” i „dance”; które wiele szaleństw sobie wyobraża i planuje, ale tak naprawdę nie robi nic, bo prawie w ogóle nie odchodzi od komputera. Animal Collective o tym nie śpiewają, przypadkiem tylko stali się częścią tego zjawiska, a w listopadzie i grudniu – jego ofiarą. Przyznaję, to może być zniechęcające. Ale nie zapominajmy, że to tylko jedna z wielu rzeczy, jaką stał się ten zespół pomiędzy 2007 a 2009 rokiem. I tak najważniejsze jest przecież to, że na chwilę obecną są najlepszym zespołem na świecie, i to za całokształt, od roku 2000. Staruszki mogą sobie patrzeć na tę płytę z rezerwą. Oni mieli Radiohead, którego to pokolenie nigdy tak naprawdę nie pokocha, bo to nie ich zespół i nie ich problemy. Trudno więc dziwić się temu zamieszaniu, kiedy młodzież wyposzczona jakąś rockową rewolucją, w końcu dostała i dostaje regularnie co dwa lata coś naprawdę wielkiego.


[za: screenagers.pl]
Fiat uno pomieścił 120-kilogramowego konia. I nie chodzi tu o bicie rekordu Guinessa. Takie nieprawdopodobne zgłoszenie odebrał oficer dyżurny Komendy Policji w Olsztynie.
W fiacie Uno z tyłu siedział 120-kilogramowy koń. Jadący autem mężczyźni kupili zwierzę pod Warszawą i wieźli je do domu w gminie Świątki. W Olsztynie samochód miał awarię i musieli się zatrzymać. Ktoś zaniepokojony dziwnym widokiem wezwał policjantów.
Tylna kanapa zamiast w aucie leżała na dachu, a na jej miejscu był koń. Piękny, 120-kilogramowy źrebak.Zwierzę było trochę wystraszone. Policjanci za korzystanie z auta w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem ukarali kierowcę 200-złotowym mandatem.


[za: gazeta.pl]
Klaudia pochodzi z południa Polski. Do biznesu erotycznego trafiła mając 18 lat. Zaczynała jako tancerka w jednym z klubów nocnych na południu Polski. W listopadzie 2001 roku podpisała kontrakt z wydawnictwem Pink Press. W lutym 2002 roku zwyciężyła w I Seksualnych Mistrzostwach świata i ustanowiła nowy Seksualny Rekord świata. Z wynikiem 646 kontaktów seksualnych pobiła konkurentki z Wielkiej Brytanii i Brazylii. Podczas tego wydarzenia powstał film "Seksualny rekord świata - Klaudia Figura 646". [...]
O Klaudii pisały praktycznie wszystkie polskie gazety i czasopisma, była bohaterka reportaży w telewizji publicznej i telewizjach komercyjnych. Stała się dla Polaków symbolem seksu i sukcesu, jaki można odnieść dzięki odwadze, uporowi i poświeceniu [podkreślenie własne - GW].


[Fragmenty biografii Klaudii Figury pochodzą z jej oficjalnej strony internetowej]
Przypadkowe potrącenie przy wejściu do sklepu wystarczyło dwóm młodym krakowianom za pretekst do zaatakowania klientów sklepu maczetą i siekierą. Prokuratura oskarża ich teraz o usiłowanie zabójstwa.
Oskarżeni to Jan R., student II roku jednej z krakowskich uczelni technicznych, oraz Wojciech L., uczeń szkoły średniej. Jeden uderzał maczetą, drugi zadawał ciosy siekierą. Jeśli sąd potwierdzi ich winę, grozi im nawet dożywocie.
Zdarzenie miało miejsce przed sklepem w Podgórzu. Do środka wchodziło trzech mężczyzn. W drzwiach minęli się z wychodzącymi akurat Janem R. oraz Wojciechem L. To wtedy jeden z nich został przypadkowo trącony przez wchodzących. Doszło do krótkiej wymiany zdań. To wystarczyło, by obaj oskarżeni wrócili po chwili pod sklep z maczetą i siekierą. - Wzięliśmy sprzęt, by ich postraszyć - mówił później podczas przesłuchania jeden z oskarżonych mężczyzn. Ale na straszeniu się nie skończyło. Jeden z zaatakowanych próbował ratować się ucieczką. Napastnicy dopadli go na pobliskim parkingu, gdzie schował się między samochodami. - No i co teraz ? - rzucił do niego Jan R. Mężczyzna dostał maczetą w plecy, potem siekierą w nogę. Drugi z napadniętych dostał siekierą w brzuch, a potem maczetą po rękach, gdy próbował osłonić głowę przed ciosem.
Policja zatrzymała obu sprawców po kilku dniach, gdy próbowali uciec do Wielkiej Brytanii. Za pomoc w zorganizowaniu ucieczki przed sądem stanie ich znajomy. Mężczyzna ukrył ich w piwnicy, potem przewiózł na dworzec, skąd mieli wyjechać autobusem.


[za: "Gazeta Wyborcza Kraków"]
19 stycznia to najbardziej nieszczęśliwy dzień w roku. Według psychologów mamy mieć dzisiaj wszystkiego dosyć - będziemy ubolewać na brak pieniędzy, dotykające nas choroby oraz całe zło tego świata.
Psychologowie mówią, że „blue monday” (dosł. smutny, przygnębiający poniedziałek) wyznacza taki dzień w roku, gdy kumulują się wszystkie niekorzystne zdarzenia: niskie nasłonecznienie, świadomość niedotrzymania postanowień noworocznych, a także czas, który upłynął od Bożego Narodzenia, gdy kończą się terminy płatności pożyczek związanych z zakupami świątecznymi.
Pojęcie te zostało wprowadzone w 2004 roku przez Cliffa Arnalla z Cardiff University.Psycholog za pomocą wzoru matematycznego uwzględniającego czynniki meteorologiczne, psychologiczne oraz ekonomiczne wyznaczył najbardziej depresyjny dzień w roku, który wypada na poniedziałek w trzeciej dekadzie stycznia.
Jednym z czynników, które zdecydowały o wyborze daty był np. fakt, że wiele osób do tego czasu wydało już ostatnią wypłatę z poprzedniego roku, a na kolejną muszą jeszcze nieco poczekać. - To jest zwyczajnie frustrujące - mówi Martin Hird, psycholog z Metropolian University.
Czynniki, które wpływają na nasze samopoczucie, to także jakość więzi społecznych, dostęp do pieniędzy oraz picie alkoholu oraz palenie papierosów. - Świadomość istnienia "smutnego poniedziałku" i tego, że wpływa on na nasze samopoczucie ludzi jest bardzo cenna. Poruszenie tego problemu potwierdza, jak ważne są międzyludzkie interakcje - dodał Hird.


[za: tvn24.pl]
Zaoferowałem wizerunek bad boya, a publiczność go kupiła. Ludzie nie mają pojęcia, że czytam Nabokowa i słucham Bacha, ale nie chcę ich do tego przekonywać. Jestem w wieku, w którym zaczynam doceniać spokój, mam trochę więcej pieniędzy, kupuję sobie klasykę czy rzeczy z kanonu rocka. W domu posłucham ostatnio np. Percy’ego Sledge’a czy Anię Dąbrowską, zdarza się, że wygaszam światło, palę świeczki.


[Cały wywiad z Peją pt. "Nie jestem chodzącą patologią" przeprowadzony przez Łukasza Lubiatowskiego do przeczytania na dziennik.pl]
Szokujące oskarżenia Janusza Palikota zdają się nie mieć końca. Poseł PO oświadczył w Radiu ZET, że Jarosław Kaczyński molestował kogoś seksualnie. Zaraz zastrzegł jednak, że informacje, które do niego dotarły na ten temat, mogą być prowokacją.
Skandalizujący parlamentarzysta partii Donalda Tuska mówił w rozgłośni: "Muszę powiedzieć, że od pewnego dnia jestem bombardowany różnymi zdjęciami, których na razie nie ujawniam, i propozycjami spotkania ze strony osób, które twierdzą, że były molestowane seksualnie przez któregoś z tych polityków".
Gdy prowadząca rozmowę Monika Olejnik spytała go, przez kogo ten ktoś był molestowany, Janusz Palikot odpowiedział: "no przez Jarosława Kaczyńskiego".
Jednocześnie lubelski poseł Platformy zastrzegł, że może to być prowokacja. "Nie wiem, czy to są prowokacje, czy to robi prowokację, czy to nie Urban robi prowokacje." Mówił też, że nie chce spotkać się z osobami, które były rzekomo molestowane, dopóki nie potwierdzi tego w wiarygodnym źródle.
"Mogę powiedzieć zupełnie serio, że od powiedzmy półtora, dwóch miesięcy kilka razy miałem sugestie spotkania się, porozmawiania w takich sprawach. Może coś jest na rzeczy, może nie. Może teraz też się coś okaże, kiedy ta sprawa została poruszona, zobaczymy" - mówił Janusz Palikot.


[za: dziennik.pl]
Amerykański 17-latek zabił matkę i ciężko zranił ojca, rozjuszony zabraniem mu przez rodziców gry komputerowej. Uznali ją za zbyt brutalną. Posiedzi w więzieniu do końca życia.
Sędzia w Elyrii w stanie Ohio, gdzie doszło do tragedii, odrzucił tezę obrony, iż Daniel Petric, opanowany manią komputerową, był niepoczytalny w trakcie wydarzenia. Sędzia przyznał jednak, iż nastolatek prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy z tego, iż gdy zabije rodziców, pozostaną oni na zawsze martwi i nie da się ich ponownie ożywić kliknięciem myszki.
Petric - uznał sędzia - był uzależniony od gier komputerowych, jednakże dokładnie zaplanował zabójstwo rodziców i będzie odpowiadać przed sądem jako dorosły za rozmyślne zabójstwo. Sąd wydał wyrok, dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia. Chłopak w chwili ogłaszania wyroku nie wyrażał prawie żadnych emocji.
Rodzice zabronili chłopakowi grać w grę komputerową, polegającą na likwidowaniu kolejnych przeciwników, co uznali za zbyt brutalne. W "Halo 3" gracz strzela do potworów, które przejmują władzę nad ziemią.
Daniel włamał się do szafki ojca z bronią, wszedł z karabinem do sypialni rodziców i powiedział: - Zamknijcie oczy, mam dla was niespodziankę. Później zaczął strzelać. Gdy uznał, że oboje nie żyją, uciekł z domu, zabierając ze sobą jedną rzecz: grę komputerową.


[za: gazeta.pl]
W szpitalu psychiatrycznym lekarz pyta pacjentów:
- Czy chcecie porozmawiać o Bogu?
Jeden z pacjentów:
- Słucham, co chcecie o mnie wiedzieć?
Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
Papież zrobił głupią minę i aż mowę mu odebrało.
- Dobra - mówi sw Piotr - Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!
Duży producent chipsów w Wielkiej Brytanii zorganizował konkurs na nowe aromaty tej przekąski. W pierwszym etapie konkursu wybrano spośród propozycji m.in. "paprykowo- czekoladowy", "frytkowo-rybny" i... "wiewiórki a la cajun".
Wśród wybranych rodzajów chipsów, które od środy można kupić we wszystkich supermarketach, pojedynczo albo w zestawie, znalazły się aromaty popularnych w Wielkiej Brytanii indyjskich racuszków cebulowych bhaji i typowo brytyjskiego szybkiego dania śmieciowego "fish and chips", czyli smażonej ryby z frytkami.
Jest też bardziej egzotyczna chińska "kaczka zapiekana na chrupko w sosie hoisin" z przetartej kolorowej fasoli, czosnku, cukru i imbiru.
Natomiast "wiewiórka a la cajun" przypomina o skromnej kuchni francuskich osadników z wybrzeża Zatoki Meksykańskiej w USA. Cajunowie (ok. 600 tys. osób) zamieszkują głównie południe stanu Luizjana. Przybyli tam w drugiej połowie XVII wieku z Bretanii, Normandii, Ile-de-France, a także w 100 lat później, kiedy Francuzów wysiedlano z wybrzeży wschodniej Kanady. Potem dołączyli do nich kolejni uciekinierzy z Haiti. Byli tzw. biednymi białymi południowcami: ubogimi rolnikami, myśliwymi, rybakami lub drobnymi rzemieślnikami.
Aromat wiewiórczy dla chipsów zaproponował 26-letni Martyn Wright, sprzedawca internetowy, który zasugerował się nazwą dania w menu w restauracji.
"Lekki aromat spodoba się konsumentom i choć sam pomysł może wydać się dziwny, to naprawdę działa" - oświadczył.
Ostatni z aromatów nowych chipsów to "śniadanko budowlańca", składające się z jaj, boczku, parówek i fasoli.
Producent ogłosił konkurs w lipcu zeszłego roku pod hasłem "Do Us a Flavour" (wymyśl nam zapach), nawiązującym do zwrotu z prośbą o przysługę (ang. favour). Firma, należąca do koncernu Pepsi, otrzymała ponad milion propozycji.
Teraz w Wielkiej Brytanii na ulubiony aromat można głosować do 1 maja. Trafi on do stałej produkcji, a jego pomysłodawca dostanie 50 tys. funtów i 1 procent zysków ze sprzedaży chipsów o tym aromacie. Może to być kwota wynosząca 57 tys. funtów rocznie.
Każdego z autorów sześciu kandydatur już nagrodzono kwotą 10 tys. funtów.


[za: gazeta.pl]

{Za podesłanie linka podziękowania tym razem dla Ani, jeszcze mojej współlokatorki - przyp. GW}
Grzbiet: jedna ludzka komórka zawiera 75 MB informacji genetycznych
Grzbiet: dlatego jeden plemnik 37,5 MB
Grzbiet: w jednym ml spermy jest 100 milionów plemników
Grzbiet: przy ejakulacji trwającej średnio 5 sekund uwolni się 2,25 ml spermy
Grzbiet: z wyliczeń otrzymamy, że przepustowość danych męskiego penisa wynosi (37,5 MB x 100 MB x 2,25)/5 = 1687,5 Terabajtów na sekundę
Grzbiet: w wyniku tego wiemy, że żeńskie jajeczko jest zdolne wytrzymywać ataki DDoS o objętości więcej niż 1,5 Pentabajtów na sekundę a przy tym przepuści tylko jeden pakiet danych. Tym samym jest to najlepszy hardware'owy firewall na świecie!
Ufiasty: jedna wada... ten jeden jedyny pakiet, który system przepuści, zawiesi cały system na 9 miesięcy.


[za: bash.org.pl]