Kapela: Słyszałem też, że w którymś momencie sam Lupa pokazał dupę Dorocie Sajewskiej [dramaturg Teatru Dramatycznego w Warszawie, zastępca dyrektora artystycznego – przyp. red.], w ten sposób historia poniekąd zatacza koło.

Nowka:
Nie wiedziałem, to ciekawe, super. Na tej dupie można zbudować bardzo wielopiętrową interpretację. Na przykład w teatrze poszukującym, w teatrze ostatnich dziesięciu, piętnastu lat jest wyłącznie nagość męska, właściwie nie rozbiera się kobiet. Większość aktów to mężczyźni, młodsi, starsi, pokazywani od każdej strony. Nagość męska jest dzisiaj środkiem wyrazu. Gest Szczepkowskiej jest też upomnieniem się tradycyjnego teatru o nagość kobiet. W latach siedemdziesiątych - ja tego nie pamiętam, bo byłem za mały, ale czytałem o tym - np. w Białym małżeństwie Tadeusza Różewicza aktorka się obnażała, pokazała cycki, i Warszawa huczała, specjalnie się do teatru chodziło, żeby zobaczyć cycki jakiejś tam aktorki. Zresztą, cycki kobiece  po raz pierwszy pojawiły się na scenie w dwudziestym czwartym roku, pokazała je Mira Kamińska, taka aktoreczka warszawska, to też była sensacja. Teraz to nikogo nie bulwersuje. Ale ta kobieca dupa wzbudziła sensację. Jakby chłopak pokazał dupę, to chyba nie byłoby dzisiaj takiego oburzenia.


[Maciej Nowak w rozmowie z Katarzyną Górną i Jasiem Kapelą, całość na stronie KP]

0 Response to "CCLXXXVII Na tej dupie można zbudować bardzo wielopiętrową interpretację"