„Kiedy mieszkałam w Niemczech, niemiecki rząd też mi się nie podobał. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek jakikolwiek mogła polubić” – mówiła pani dwa lata temu. Znalazła pani w końcu rząd, który popiera?
Niestety, nie. Rząd Tuska nie jest moim rządem.
A jaki byłby pani?
Ja się szczegółowo nie interesuję polityką, więc nie wymienię nazwisk. Wiem, w jakim kraju chciałabym żyć. Chciałabym, by wszelkie mniejszości czuły się równie dobrze jak większość i by współistniały różne światopoglądy, a nie tylko katolicki, i to w specyficznym, narodowokatolickim wydaniu, jak teraz.
Ależ widzę tych czołowych eksponentów narodowego katolicyzmu: Palikota, Nowaka, Tuska…
Przecież Donald Tusk wziął na pokaz ślub kościelny przed wyborami 2005 roku.
Skąd pani wie, że na pokaz?
Domyślam się, że tak było. Znam to z wielu relacji.
Nawet gdyby jego katolicyzm był nieszczery, to dlaczego jest to od razu narodowy?
Panie Robercie, czy pan nie widzi, że w sprawie wychowania seksualnego w szkołach wszystkie kolejne rządy ulegają dyktatowi Kościoła? Że w sprawie in vitro biskupi wydzwaniają do polityków i zmuszają ich…
Skąd pani to wie?
Podobno tak się dzieje.
Ach, podobno… Podobno wykastrowała pani wszystkich mężczyzn w Tok FM. Podobno…
(śmiech) Wie pan, ja jestem stuprocentową heteroseksualistką i to nie byłoby w moim interesie. Ale nie zaprzeczy pan, że światopogląd katolicki jest dominujący.


[Robert Mazurek rozmawia z Ewą Wanat, "Rzeczpospolita"]

0 Response to "CCLXXX Podobno Ewa Wanat wykastrowała wszystkich mężczyzn w Tok FM"