To już pewne. Czarna twarz i ręce na pomniku księdza Popiełuszki to nie żadne naturalne zjawisko, tylko farba. Ktoś pomnik pomalował. Straż Miejska walczy z farbą.
- Sprawdziliśmy i okazuje się, że to ten kolor to jednak efekt ingerencji człowieka. Wyraźnie widać ślady pędzla - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik straży miejskiej.
W niedziele późnym wieczorem nasi czytelnicy zauważyli, że pomnik ma czarną głowę i ręce. Początkowo nie było wiadomo co jest tego powodem. Rozważano wpływ deszczu lub jakieś nietypowe, ale naturalne patynowanie materiału z którego pomnik zrobiono. Jednak deszcz przestał padać a kolor został.
Dzisiaj strażnicy razem z pracownikami MPO, którzy dbają o pomnik, próbowali usunąć farbę.
- Mieliśmy ze sobą 10 różnych rozpuszczalników, ale tylko jeden zdołał naruszyć powłokę, i to tylko trochę. Skrobanie nie wchodzi w grę, bo zniszczyłoby pomnik. Jutro wrócimy z mocniejszymi środkami - zapewnia Pietraszewski.



[za: "Kurier Poranny"]

0 Response to "CCXXVI Czarny Popiełuszko w Białymstoku"