Najnowsza płyta Kazika w dzień po premierze sprzedała się w prawie 25 tysiącach egzemplarzy, mimo że już od dwóch tygodni można w kilka minut ściągnąć ją z sieci. - Nie ściągałem, bo po co? Płyta jest tak tania (30 zł), że nie rozumiem dlaczego miałbym kraść - mówi 26-letni Maciek. Nie kusiło go, żeby posłuchać wcześniej piosenek, bo ma wielki szacunek do Kazika. - Jestem zażenowany tym, że ci którzy, uważają się za wiernych fanów, ściągnęli płytę i jeszcze się tym chwalą. Maciek nie rozumie poglądów Partii Piratów. Nie ściąga przez internet, bo uważa, że to okradanie artystów. 25-letnia Karolina, która płyty wysłuchała w ogonku, stara się nie opuścić żadnego koncertu Kultu. - Moi znajomi też nie ściągają, cierpliwie czekają na premierę płyt. Róbcie vlepki, brońcie Kazika - dodaje dziewczyna.
Wśród czekających było mnóstwo młodych ludzi - to ich najczęściej oskarża się o to, że ściągają wszystko bez opamiętania. - To bzdura - ripostuje 19-letni Mateusz, student fotografii. - W każdym pokoleniu są ci, którzy bez refleksji robią różne rzeczy i tacy, którzy myślą - mówi. Słucha Kultu od 13. roku życia, w swojej kolekcji ma wszystkie albumy zespołu. 20-letni Krzyś ściąganie nazywa po imieniu: - To kretyństwo i pozbawianie ulubionego artysty pieniędzy. Kult to nie tylko Kazik. Inni członkowie zespołu mają dochody tylko z płyty i koncertów. Mam tego świadomość, dlatego nie ściągam - odpowiada chłopak. 19-letnia Marta, studentka wiedzy o rodzinie, też nie ściąga i piętnuje ten proceder. Zaczęła słuchać Kultu 6 lat temu, kiedy pierwszą płytę podsunął jej tata. - Jak się czeka na coś bardzo ulubionego cztery lata, to dwa tygodnie niczego nie zmienią. A płyta jest świetna, dobrze mieć ją w ręku podpisaną przez Kult - mówi.


[za: "Metro"]

0 Response to "CCXXI "Maciek nie rozumie poglądów Partii Piratów""