Stan: Chętnie zapłacę (do 100 zł) jeśli ktoś mnie przekona że bóg jest.

Mrx: ja ci zapłace jeśli mnie przekonasz że Boga nie ma

Js: Chyba logika Ci sie pomylila z prokuratura stalinistowska.
"My uwazamy, ze jestescie winni... a teraz udowodnijcie swoja niewinnosc".
Nie szanowny Panie. Jesli twierdzicie, ze Bog jest to udowodnijcie to. Ja twiedze, ze do tej pory nikt nie przedstawil na to zadowalajacego dowodu.
Gdyby kazdy mogl wysuwac idiotyczne pomysly to moglbym stwierdzic: "za planeta Jupiter kryje sie wielka flotylla statkow obcych ktore zaatakuja jesli nie zaplacicie mi okupu. Inaczej udowodnijcie mi ze jest inaczej. A jesli uda wam sie wyslac sonde i sonda nic nie pokaze to tylko jest kolejny dowod na to, ze poziom zaawansowania technologicznego obcych jest tak wysoki" :)

IAO: Problem jest niestety bardziej złożony. Twierdzenie o flotylli statków za Jowiszem jest z gruntu wysoce nieprawdopodobne, więc, jako że jest to twierdzenie pozytywne, wymaga dowodu. Nikt nie jest w stanie w sposób wiarygodny określić prawdopodobieństwa istnienia (a także nieistnienia) Boga. Do pewnego stopnia analogicznym twierdzeniem będzie twierdzenie, że jutro spadnie deszcz. Brak dowodu na to, że jutro spadnie deszcz nie oznacza, że możemy automatycznie przyjąć tezę przeciwną, tzn. że deszczu nie będzie. Zasadna będzie próba udowodnienia zarówno jednego jak i drugiego twierdzenia.

jacek: Sam się przekonaj, że Bóg istnieje. Poczytaj sobie trochę mądrych książek: od Platona, przez Arystotelesa, Augustyna, Tomasza z Akwinu aż do Kartezjusza (i dalej, jak bedzie Ci się chciało). Tam najczystsze racjonalne dowody na istnienie Boga. Bez przesądów, bez emocji, wszystko na płaszczyźnie czysto rozumowej.
Szczególnie polecam dzieło Immanueala Kanta: "Jedyna możliwa podstawa dowodu na istnienie Boga".

JA: czysta filozofia, ale gdzie dowody???filozofia to ludzkie brednie...Rozmowa o rzeczach abstrakcyjnych, ja chce materialny dowod na istnienie boga, jak dotat zadnego nie znaleziono...a ludzie sa inteligentni, znalezli ciala (tak ciala, nie tylko szkielety) dinozaurow sprzed 150 mln lat, Jezus mialby istniec jedynie 2000 lat wiec gdzie jest jego cialo? Cywilizacja, ktora liczy sobie 2 tys lat jest stosunkowo mloda i ludzie z "tamtej" powiedzmy epoki mogliby zachowac cialo kogos takiego waznego jak jezus, byli dosc dobrze rozwinieci i myslacy. Gdyby tak sie stalo, moglibysmy dzisiaj dokladnie zbadac cialo jezusa...A tak poza tym to czy tez naprawde myslicie, ze jezus sie wzial z powietrza???przemyslcie raz jeszcze...

Elkadwa: materialny dowód to ty sam

Vis: W naszym jelicie grubym jest z 500 odmian bakterii , miliardy ich . I jedna do drugiej mówi : Wiesz mi sie wydaje że taki ktoś jak człowiek - nie istnieje !

Misio: Jeszcze się kiedyś sam przekonasz,że jest :) Twoim Bogiem jest narazie kasa,skoro piszesz takie głupoty.Pozdrawiam! :)

Adam: Witaj, Biedny człowiecze, nie musisz nikomu płacić, żeby się przekonać że Bóg istnieje. POWIEDZ MU ZEBY CIE PRZEKONAŁ. A potem uważnie przyglądaj się swojemu życiu i temu co się wydarzy.

Praktyk: Włóż sobie gwoździa do gniazdka, zaraz Go zobaczysz, będzie taniej... Ps. A zaoszczędzoną stówę może przeznaczyć na wieniec

Ubot: Wypadek polskich pielgrzymów w pobliżu Grenoble, w Vizzille (Francja). 26 ofiar śmiertelnych. Podać konto, czy osobiście wpadniesz z kasiorką?

lekarz: Zapłacę (do 100zł), jeśli ktoś zawiezie Cie do czubków...

Ignac: To dzięki Bogu masz te 100 złotych.

wz42: za 100 złotych to możesz rozmawiać z Bułgarką na drodze...

Ben Edykt. & Co.: Jest i już!! Dawaj stówę.


[Fragmenty forum WP.pl pod wywiadem ze Zbigniewem Religą (patrz niżej). Całość, ku uciesze i przestrodze, do przeczytania tutaj]

0 Response to "LXXXI Zapłacę, jeśli ktoś mnie przekona, że Bóg jest"