Dawid Bratko z dopalaczami pierwszy raz zetknął się na Wyspach Brytyjskich. Pracował tam jako barman. Wrócił do kraju i w październiku 2008 r. otworzył swój pierwszy sklep na ul. Piotrkowskiej w Łodzi. [...]
Jego firma jest profesjonalnie zorganizowana. Ma wystawną siedzibę, zatrudnia dobrych adwokatów i oczywiście chemików, którzy natychmiast reagują na zmiany w przepisach. [...]
Nie kryje też pogardy dla swoich klientów. - To debile - powiedział w TVN o ludziach, którzy kupują dopalacze. Sam nie zażywa tych środków, argumentując, że "narkotykowi dilerzy też tego nie robią".


za: gazeta.pl

0 Response to "CCCXX "Król dopalaczy" (sic!) o swoich klientach"