Pięćdziesiątka na karku, ale Kazimierz Marcinkiewicz (51 l.) kwitnie. W wymuskanym stroju londyńskiego dandysa zadawał szyku na stołecznym bruku, pokazując tamtejszej młodzieży najświeższe trendy w modzie.
Młodzi eleganci, przestudiujcie te zdjęcia dokładnie. Oto, co się nosi tej wiosny na Wall Street! Wyprostowany jak struna były premier jak zawodowy lanser kroczył po stołecznym Placu Trzech Krzyży.
W modnej kurteczce, obcisłych jeansach, szałowych butach z klamerką i wysokim czołem piękny Kazimierz wręcz rozbłysł w promieniach słońca.
Przed wzrokiem zawistnych spojrzeń chroniły go jednak okulary, których nie powstydziliby się w Holywood. Trzymając nonszalancko kwiaty i kubek dobrej kawy w jednym ręku, w drugiej dłoni dzierżył kluczyki do terenowego bmw, niczym sztylet gotowy do ataku.
Tak uzbrojony dotarł do auta, wsiadł i odjechał, pozostawiając w dymie spalin zazdrosnych przechodniów, którzy widząc go nie mogli uwierzyć, że ten światowiec był kiedyś zwykłym, polskim politykiem...


Ten frapujący news zaczerpnięty z eFaktu.

0 Response to "CCXCII Kazimierz Marcinkiewicz kwitnie i błyszczy w promieniach słońca"