Chciałbym poznać tę siedzącą na co dzień w ciemnym pokoju osobę rodem z "Mulholland Drive", która wymyśla tych wszystkich bohaterów masowej wyobraźni Polaków, która wymyśliła parę lat temu, że do "Baru" ma przyjechać Radosław Majdan i bzyknąć Dodę w toalecie, i która teraz wymyśliła, żeby Jolę Rutowicz - dziewczynę o intelekcie wykładziny i aparycji transwestyty - wepchnąć w ramiona Jarosława Jakimowicza, zużytego aktora z filmu "Młode Wilki". Uścisnąłbym mu rękę i starałbym się nie patrzeć temu demonicznemu mastermindowi prosto w oczy. Bierzesz niepiśmienną, potworną babę i sklejasz ją z najbardziej przegranym życiowo aktorem - to brzmi jak notka promocyjna powieści Breta Eastona Ellisa, a jest jeszcze lepiej. To program telewizyjny na TV 4. Naprawdę, to najważniejsza rzecz w historii polskiego TV od czasu tego show, w którym Doda robiła prawo jazdy.


[Jakub Żulczyk, Subiektywna instrukcja obsługi telewizji; za: "Dziennik"] [pełna zgoda - w wakacje, będąc offline, miałem sporo czasu, by czytać książki i oglądać telewizję - "J&J" był jednym z moich "ulubionych", obok Jerry'ego Springera, programów - przyp. GW]

0 Response to "XL Jola i Jarek"