Pewien imigrant z Boliwii, któremu groziła deportacja z terenu Wielkiej Brytanii, wygrał sądową batalię o prawo do pozostania w nowej ojczyźnie, kiedy udowodnił, że wspólnie z partnerką stworzyli dom kupując kota.
Trybunał imigracyjny uznał, że odesłanie mężczyzny do domu byłoby pogwałceniem jego praw, ponieważ opieka nad zwierzęciem dowodzi, iż w pełni zasymilował się on w nowym miejscu pobytu.
[za: onet.pl]
ach, te precedensy!